Pobyt Pierwszej Brygady Legionów Polskich w Kętach w 1915 r.

1_szpital_h_3818

Ranni legioniści w jednym ze szpitali wojskowych w Kętach (zbiory Muzeum im. Aleksandra Kłosińskiego w Kętach, sygn. MK/H/3818

                                                                                                               dr Andrzej Małysa 
                                              Muzeum im. Aleksandra Kłosińskiego w Kętach

Po ciężkich walkach w kampanii zimowej austriackie dowództwo podjęło decyzję o wysłaniu I Brygady na odpoczynek. Wykrwawione w boju oddziały Józefa Piłsudskiego wymagały zregenerowania, doszkolenia i doposażenia. Na niemal dwa miesiące leżące przy zachodniej granicy niewielkie miasto Kęty stało się domem legionistów.

Kęty są miastem oddalonym o 20 kilometrów od Oświęcimia. Ta położona nad Sołą miejscowość może pochwalić się bogatą historią. Prawa miejskie posiadała już w 1277 r., o czym zaświadczać może dokument wydany przez księcia opolskiego Władysława. Znajdujące się w Zachodniej Galicji miasteczko, tuż przed wybuchem I wojny światowej, liczyło niespełna 6 tysięcy mieszkańców. Niezwykle zaszczytnym i pełnym chwały wydarzeniem w dziejach Kęt, był pobyt I Brygady Legionów Polskich dowodzonej przez brygadiera Józefa Piłsudskiego na początku 1915 r.

Kęty_Rynek_008

Rynek w Kętach w 1915

W miesiąc po zamachu w Sarajewie na następcę tronu arcyksięcia Franciszka Ferdynanda, 28 lipca 1914 r. Austo-Węgry wypowiedziały wojnę Serbii. Dzień ten jest powszechnie uważany jest za początek I wojny światowej. Rozpoczęty latem 1914 r. światowy konflikt odcisnął się dużym piętnem także na mieszkańcach Kęt. W sierpniu wszyscy mężczyźni objęci obowiązkiem służby wojskowej z miasta oraz okolicznych wiosek, kierowali się do Wadowic, gdzie znajdowały się potężne koszary oraz baza rekrutacyjna 56 cesarsko-królewskiego pułku piechoty.
W pierwszych tygodniach wojny na kęckim dworcu kolejowym zatrzymywało się wiele pociągów wypełnionych wojskiem oraz sprzętem wojennym. Według relacji znajdujących się w lokalnych źródłach historycznych, wyruszających na front cesarskich żołnierzy spotykały ze strony mieszkańców wyrazy ogromnej życzliwości; częstowano ich chlebem, herbatą oraz papierosami.

Działania wojenne toczone w Galicji zaczęły przybierać niekorzystny obrót dla wojsk austro-węgierskich. Już 2 września 1914 r. Rosjanie zajęli stolicę cesarskiej prowincji Lwów. Zamknęli w oblężeniu garnizon potężnej twierdzy Przemyśl, a pod koniec roku podeszli pod Kraków. Po kilku miesiącach od momentu wybuchu wojny, linia frontu zaczęła coraz bardziej przybliżać się w kierunku Kęt. W kęckiej księdze cechu piekarskiego znajduje się relacja opisująca szybkie postępy wojsk rosyjskich w Galicji: „Rosja parła Austrjaków i Niemców zdobyła Lwów, forteczny Przemyśl (…) spotkać można było Moskali w Suchej, w Kalwarji, tren, forszpany wracały na całej linii na zachód dniem i nocą grały armaty do Kęt z pod Krakowa było słychać, huk strzałów armatnich najbardziej w górach w Karpatach się odbijał, w Porąbce wyraźniej strzały było słychać. Przerażenie przestrach był ciągły.”. [Muzeum im. Aleksandra Kłosińskiego w Kętach, sygn. MK/H/693, Księga cechu piekarskiego w Kętach, k. 39]

Wraz z wybuchem I wojny światowej ponownie powróciła w polityce mocarstw europejskich tzw. sprawa polska. 27 sierpnia 1914 r. wyszedł rozkaz naczelnego wodza armii austro-węgierskiej arcyksięcia Fryderyka Habsburga, zezwalający na sformowanie w Galicji dwóch Legionów Polskich. Ich zadaniem było militarne wsparcie wojsk cesarskich na froncie wschodnim. Ostatecznie udało się zorganizować tylko jedną formację o nazwie Legion Zachodni. Najbardziej znaną jednostką wchodzącą w skład Legionu był bez wątpienia 1 pułk piechoty sformowany na bazie oddziałów strzeleckich Józefa Piłsudskiego. [Legenda Legionów. Opowieść o Legionach oraz ludziach Józefa Piłsudskiego, Warszawa 2010, s. 26-27]

Poszczególne bataliony regimentu Piłsudskiego uczestniczyły w ciężkich walkach z wojskami carskimi, m. in. pod Nowym Korczynem, Anielinem, Laskami, Krzywopłotami czy Marcinkowicami. Mimo dużych strat bojowych ponoszonych na froncie, pułk nieustannie rozrastał się na skutek zaciągania się do niego młodych ochotników, pochodzących zarówno z Galicji jak i z Królestwa Polskiego. W połowie grudnia 1914 r. grupa bojowa brygadiera Józefa Piłsudskiego liczyła 2150 piechurów, 235 kawalerzystów, 160 artylerzystów i 75 saperów. 19 grudnia 1914 r. na bazie 1 pułku piechoty została oficjalnie powołana do życia I Brygada Legionów Polskich.

Chrztem bojowym dla nowo sformowanej jednostki była krwawa bitwa pod Łowczówkiem stoczona w dniach od 22 do 25 grudnia 1914 r. Tuż przed świętami Bożego Narodzenia nastąpiło natarcie wojsk carskich niedaleko Tarnowa pod Łowczówkiem na styku austriackiej 3 i 4 Armii. Rosjanie doprowadzili do przerwania frontu. Na zagrożony odcinek frontu Austriacy skierowali rozlokowaną w Nowym Sączu I Brygadę. Polscy żołnierze bronili z wytrwałością powierzonych stanowisk, odparli kilkanaście szturmów rosyjskiej piechoty. Batalia zakończyła się w Boże Narodzenie, udało ustabilizować się zagrożony odcinek frontu, zadając duże straty nieprzyjacielowi. Wysokie były również straty polskiej brygady walczącej pod Łowczówkiem. Poległo lub zaginęło 128 legionistów, dalszych 342 odniosło rany. [M. Klimecki, Łowczówek 1914, Warszawa 1993, s. 37-61]

Po bitwie austriackie dowództwo podjęło decyzję o wysłaniu wykrwawionych oddziałów I Brygady na odpoczynek do Kęt. W mieście tym była dobrze zorganizowana baza szpitalna, znajdowało się tam sześć oddziałów szpitalnych, które mogły przyjąć setki rannych i chorych legionistów. Funkcjonowały one w budynkach: Szkoły Powszechnej przy ul. Sobieskiego, Seminarium Nauczycielskiego przy ul. Kościuszki, klasztoru Sióstr Zmartwychwstanek oraz klasztoru Ojców Reformatów. Ranni przebywali też w punktach sanitarnych mieszczących się w lokalnym oddziale „Sokoła” oraz w budynku plebanii obok kościoła parafialnego. Poza Kętami szpital wojskowy funkcjonował na terenie okazałego Zamku w Bulowicach, należącego do rodziny Larischów. [M. Cisek, W kącie czy na froncie? Kęty wokół legendy legionowej, Kęty 2013, s. 55] W Kętach Piłsudski dokończył organizację niedawno sformowanej brygady. [Legenda Legionów…, s. 53]

Po krótkim odpoczynku zarządzonym w Lipnicy Murowanej, oddziały legionowe pokonały trasę prowadzącą przez Gdów, Myślenice, Izdebnik, Wadowice, Chocznię oraz Andrychów. Do Kęt legioniści przybyli po południu 24 stycznia 1915 r. Zachowało się kilka relacji z tego podniosłego wydarzenia, jedną z nich można znaleźć w dzienniku Tadeusza Kasprzyckiego, byłego dowódcy Pierwszej Kompanii Kadrowej: „Do Kęt przychodzimy o trzeciej po południu razem z kawalerią, która nocowała w Andrychowie. Na spotkanie nas wyszły tłumy. W mieście owacje, kwiaty. W rynku defilada, poszła dobrze. Wojsko ustawia się i wypełnia cały Rynek, przegląd. Komendant w paru miejscach mówi do żołnierzy. Wiwaty w kawalerii z wyciąganiem szabel, co staje się zwyczajem w chwilach entuzjazmu. Potem odmarsz na kwatery.”. [T. Kasprzycki, Kartki z dziennika oficera I Brygady, Warszawa 1934, s. 256-257]

O przybyciu polskiej brygady do miasta, przekazuje informacje także Felicjan Sławoj-Składkowski w swoim pamiętniku: „Rano 24 stycznia ruszamy do Kęt, gdzie mamy już zatrzymać się na odpoczynek. Dwie godziny zatrzymujemy się w Andrychowie, po czym razem kawalerią wchodzimy do miasta. Na rynku oddziały defilują przed Komendantem, po czym ustawiają się: piechota, zachodząc z prawa, kawaleria w lewo. Komendant dokonywa przeglądu naszych uszczuplonych batalionów i szwadronów”.
[F. S.  Składkowski, Moja służba w brygadzie. Pamiętnik polowy, Warszawa 1990, s. 72]

1a

Legioniści z Komendy Placu w Kętach. Pośrodku stoi Franciszek Pększyc Grudziński, luty 1915 r.

Ciekawa relacja o pojawieniu się żołnierzy I Brygady w galicyjskim miasteczku znajduje się w Kronice Sióstr Zmartwychwstanek w Kętach: „Kęty od dawna gotowały się na przybycie legionistów, ale z dnia na dzień termin się opóźniał. Najprzód przybyła kawalerja  i brygadier Piłsudski, a 24 Stycznia o godz. 3ciej po południu przybyli z muzyką legioniści, ustawili się na rynku w czworobok, a ich komendant Piłsudski objeżdżał na koniu szeregi, witał ich i przemówił do nich. Mieszkańcy Kęt licznie zgromadzili się dla uczczenia polskiego wojska i wszyscy ubiegali się o to by ich u siebie gościć. Miasto przybrane było w  chorągwie  narodowe a komitet pań zajmował się gorliwie by legionistom dostarczyć rzeczy potrzebnych i by im uprzejmie czas odpoczynku” [Kronika Sióstr Zmartwychwstanek w Kętach, lata 1911-1915, s. 301-302]

Brygada Piłsudskiego została rozkwaterowana w Kętach oraz okolicznych miejscowościach. W samym mieście rozlokowano sztab jednostki, Biuro Sanitarne, prowianturę, żandarmerię, orkiestrę, tabory oraz oddział karabinów maszynowych. [M. Cisek, op. cit., s. 52-53] Przy kęckim rynku znajdowała się także Komenda Placu, nad którą dowództwo sprawował słynący z męstwa i waleczności oficer legionowy, porucznik Franciszek Pększyc – Grudziński [Zapiski porucznika Pększyca-Grudzińskiego, oprac. Juliusz Kaden-Bandrowski, Kraków 1915, s. 16-17].   Pobyt formacji w Kętach oraz okolicy trwał ponad miesiąc od 24 stycznia do 28 lutego 1915 r. Szacuje się, że w ciągu tego czasu przez miasto przewinęło się prawie 2 000 legionistów.

4a

Orkiestra legionowa w Kętach luty 1915 r.

Przez  kilka zimowych tygodni w Kętach kwaterował Komendant Józef Piłsudski. Dowódca I Brygady zamieszkał w kamienicy o numerze 27, położonej przy kęckim rynku. W 1915 r. budynek ten należał do lokalnego aptekarza Eustachego Sokalskiego. [W. Droździk, Najpiękniejsza karta w historii Kęt. Józef Piłsudski w Kętach i okolicy, „Almanach Kęcki” nr IX z 2005 r., s. 37] Ten pochodzący z Sieniawy, były powstaniec styczniowy osiedlił się w Kętach w 1880 r., stając się właścicielem tutejszej apteki. [G. Sokalski, Ojczyzna i rodzina. Dzieje Apteki „Pod Aniołem” w Kętach, „Almanach Kęcki”, nr XV z 2011 r., s. 98]

Przebywając na kęckiej kwaterze, Józef Piłsudski w dniu 29 stycznia 1915 r. sporządził list adresowany do swojej przyszłej żony Aleksandry Szczerbińskiej, w którym dzieli się z nią swoimi przemyśleniami na temat pobytu: „Stoimy tu na odpoczynku. Wszystkim on się należy, a naturalnie i mnie. Przechorowałem na influenzę, która jak zwykle pozostawiła długie ślady, czy to w postaci osłabienia, czy to w postaci zaziębienia. No i psychicznie trochę odpocząć nie zawadzi, bo  sława zarobiona była rzetelną i ciężką pracą psychiczną, pełną nieraz ciężkich, pełnych bólu i goryczy chwil, które przeżywać musiałem, kierując tak dziwaczną nawą, jak mój oddział, po fluktach tak niepewnych i wariackich, jak nie powiem bój sam, lecz stosunki wojenne całego otoczenia wojennego do nas. Więc odpoczywamy trochę kierując, trochę zabezpieczając się od chorób, trochę bawiąc się. To samo robię ja, co i całe wojsko. Nie powiem zresztą, żeby to było zabawne. Jutro szczepię sobie tyfus, za tydzień cholerę, jednym słowem wszystkie choroby, jakie biednego żołnierza spotkać mogą. No przynajmniej mojej garstki nie wybiją i to już wygrana.”. [A. Piłsudska, Wspomnienia, Warszawa 1989, s. 145]

Większość oddziałów legionowych została rozlokowana w miejscowościach wokół Kęt. W Bulowicach w pałacu Larischów mieścił się wspomniany szpital wojskowy. Rozkwaterowano tam żołnierzy 1 pułku piechoty, jednak po kilku dniach, na początku lutego 1915 r., regiment nad którym dowództwo sprawował Edward Rydz-Śmigły, został przeniesiony do Wilamowic [W. Droździk, op. cit., s. 37.] W Czańcu stanął 5 pułk piechoty Leona Berbeckiego. Dwa wchodzące w skład brygady samodzielne bataliony piechoty  rozmieszczono w Kobiernicach (VI batalion) oraz w Bujakowie (V batalion). W tej ostatniej wiosce stanęła też kompania saperów. W Kozach zajęli kwatery ułani ze słynnego dywizjonu Władysława Beliny-Prażmowskiego. Z kolei w Osieku stanął na odpoczynku dywizjon artylerii pod dowództwem Ottokara Brzozy-Brzeziny. [T. Kasprzycki, op. cit., s. 257; W. Droździk, op. cit., s. 37; Piąty Pułk Piechoty Legionów „Zuchowatych”, oprac. G. Łowczowski, Londyn 1968, s. 26]

2a

Szpital w Szkole Powszechnej w Kętach, luty 1915 r.

Trwający kilka tygodni pobyt w Kętach i okolicy miał dla żołnierzy Piłsudskiego ogromne znaczenie. Z pomocy medycznej tutejszych szpitali skorzystało blisko 1000 rannych i chorych legionistów. W kęckich oddziałach szpitalnych odbywały się także profilaktyczne szczepienia przeciwko chorobom zakaźnym, takim jak ospa, tyfus czy cholera. W Kętach powołano specjalną komisję lekarską, której zadaniem było orzekanie o przydatności rannych legionistów do dalszej służby. W jej skład wchodziło trzech lekarzy: Felicjan Sławoj-Składkowski, Tadeusz Koźniewski oraz Witold Umiastowski. Na podstawie orzeczeń wydanych przez komisję, zwolniono ze służby ponad 160 legionistów. [M. Cisek, Ku Niepodległej. Związki Kęt z czynem legionowym podczas I wojny światowej, „Almanach Kęcki”, nr XII z 2008 r., s. 41]

Przerwę w działaniach wojennych można było wykorzystać na doskonalenie wojennego rzemiosła. Jak wspomina Tadeusz Kasprzycki każdy z pułków i batalionów należących do  brygady, miał organizowane szkolenia według określonego harmonogramu. Zajęcia zaczynały się od gimnastyki w godzinach porannych między 7.00 a 8.00. Później odbywały się wykłady i ćwiczenia dla żołnierzy, podoficerów oraz oficerów. Zajęcia obejmowały m. in.: musztrę taktyczną, prowadzenie ognia, ćwiczenia saperskie, regulaminy służby polowej, łączność oraz wykłady o broni. W niektórych oddziałach organizowano także wieczorne wykłady przeznaczone dla oficerów, dotyczące efektywnego wykorzystania ognia artylerii oraz broni maszynowej. [T. Kasprzycki, op. cit., s. 258]

Codzienne zajęcia, przebywających w okolicach Kęt legionistów, opisał w swoim dzienniku legionista Wacław Socha-Lipiński: „Wlokły się dnie jedne do drugich podobne, jednakie. Ćwiczenia, ćwiczenia i jeszcze raz ćwiczenia – „bawienie się w wojsko”, służba wewnętrzna (…) Po zaśnieżonych polach tłukło się godzinami musztrę formalną i bojową, a w długie wieczory przy nieświetnej lampie pisało się listy. Konie poczty polowej padały ze znużenia, bowiem laguny rozpisywały się za wszystkie czasy”. [W. Lipiński (Socha), Szlakiem I Brygady. Dziennik żołnierski, Łomianki 2014,
s. 70]

5a

Legioniści w czasie pobytu w Kętach, luty 1915 r.

Stacjonujące w okolicach Kęt oddziały legionowe zostały odpowiednio doposażone przez Austriaków. Żołnierze otrzymali nowy ekwipunek, na który składały się m. in. w płaszcze, bluzy, spodnie, bielizna, onuce, kominiarki oraz czapki „legionówki”, stanowiące kombinację polskiej rogatywki z austriacką klapą na uszy. W kolejnej dostawie artykułów wojskowych znalazły się: plecaki, chlebaki, koce, przybory do jedzenia i szycia, pasy, trzewiki, owijacze, skarpety, rękawice, manierki oraz menażki. [W. Solek, Pamiętnik legionisty, Warszawa 1988, s. 95]

W  Kętach kwaterował kapelan I Brygady Legionów kapucyn, ojciec Kosma Lenczowski. Pochodzącego z Podhala duchownego, legioniści darzyli szczególną estymą. W czasie pobytu w Kętach, zamieszkał on w klasztorze Ojców Reformatów. O. Lenczowski próbował zorganizować w miasteczku życie duchowe dla legionistów. W swoim pamiętniku kapucyn przedstawił także swoje spostrzeżenia, dotyczące sfery religijności samego Komendanta: „25. II. Chrzest legionisty – Żyda, Józefa Norberta Leuchtera, syna Jakuba i Heleny Brandys ze Skałatu. Chrzestnym był sam Józef Piłsudski ze Stefanią Sosnkowską, żoną Kazimierza, szefa sztabu Brygady. Na Pater noster kazałem zamówić Ojcze nasz. Nic nie słyszę. Na drugie Pater noster nadsłuchuję nic nie słyszę. Na trzecie, patrzę na usta Piłsudskiego, czym go zmuszam do odmówienia. Mówi Ojcze nasz, ale mu się pokiełbasiło: Ojcze nasz nie wódź nas na pokuszenie, chleba naszego, święć się Imię – I wreszcie przestał. Widocznie nie odmawiał nigdy od dawna i zapomniał.”. [O.K. Lenczowski, Pamiętnik kapelana legionów, Kraków-Krosno 1989, s. 62-63]

W połowie lutego 1915 r. do Kęt przybyła delegacja Naczelnego Komitetu Narodowego. W jej skład weszli prezes Władysław Leopold Jaworski, sekretarz Ludwik Hieronim Morstin oraz szef biura prezydialnego NKN Władysław Michałowski. 15 lutego na kamieńcach miejskich u wylotu ulicy Świętokrzyskiej w Kętach, odbyła się z udziałem delegatów NKN uroczystość nadania odznaczeń oficerom i żołnierzom I Brygady Legionów. Za męstwo i waleczność okazaną w walkach pod koniec 1914 r., zwłaszcza w czasie bitwy pod Łowczówkiem, naczelne dowództwo armii cesarskiej odznaczyło 144 legionistów. Po wręczaniu odznaczeń, miała miejsce okazała defilada oddziałów legionowych przed Piłsudskim oraz delegatami NKN. [„Wiadomości Polskie”, nr 17 i 18 z 1915 r., s. 3]

28 lutego 1915 r. I Brygada Legionów opuściła Kęty oraz okoliczne miejscowości i została skierowana z powrotem na front nad Nidę, koło Pińczowa. Tam żołnierze Piłsudskiego wzięli udział w trwających niemal dwa miesiące walkach pozycyjnych z wojskami rosyjskimi.

Literatura:

  • M. Cisek, Ku Niepodległej. Związki Kęt z czynem legionowym podczas I wojny światowej, „Almanach Kęcki”, nr XII z 2008 r.
  • M. Cisek, W kącie czy na froncie? Kęty wokół legendy legionowej, Kęty 2013
  • W. Droździk, Najpiękniejsza karta w historii Kęt. Józef Piłsudski w Kętach i okolicy, „Almanach Kęcki” nr IX z 2005 r.
  • T. Kasprzycki, Kartki z dziennika oficera I Brygady, Warszawa 1934
  • M. Klimecki, Łowczówek 1914, Warszawa 1993
  • Kronika Sióstr Zmartwychwstanek w Kętach, lata 1911 – 1915
  • Legenda Legionów. Opowieść o Legionach oraz ludziach Józefa Piłsudskiego, Warszawa 2010
  • O. K. Lenczowski, Pamiętnik kapelana legionów, Kraków – Krosno 1989
  • W. Lipiński (Socha), Szlakiem I Brygady. Dziennik żołnierski, Łomianki 2014
  • Muzeum im. Aleksandra Kłosińskiego w Kętach, sygn. MK/H/693, Księga cechu piekarskiego w Kętach
  • Piąty Pułk Piechoty Legionów „Zuchowatych”, oprac. G. Łowczowski, Londyn 1968.
  • A. Piłsudska, Wspomnienia, Warszawa 1989
  • F. S. Składkowski, Moja służba w Brygadzie. Pamiętnik polowy, Warszawa 1990.
  • G. Sokalski, Ojczyzna i rodzina. Dzieje Apteki „Pod Aniołem” w Kętach, „Almanach Kęcki, nr XV z 2011 r.
  • W. Solek, Pamiętnik legionisty, Warszawa 1988
  • „Wiadomości Polskie”, nr 17 i 18 z 1915 r.
  • Zapiski porucznika Pększyca-Grudzińskiego, oprac. Juliusz Kaden-Bandrowski, Kraków 1915