Bohaterowie naszej przeszłości to realizowane od wielu lat (od 2009 r.) zadanie polegające na projekcji filmów kierowanych do młodzieży, o wybitnych postaciach naszej historii, szczególnie czasów II wojny światowej. Wyświetlanie filmów połączone jest zawsze z ich omówieniem i dyskusją.

Do wyświetlanych i omawianych filmów należały między innymi:

 „Generał Nil” w reżyserii Ryszarda Bugajskiego

Generał August Emil Fieldorf „Nil” urodził się 20 marca 1895 r., w Krakowie, mieszkał przy ul. Lubicz, a do szkoły powszechnej chodził na ul. Lubomirskiego. Będąc młodym człowiekiem, wstąpił do Związku Strzeleckiego, a następnie został żołnierzem Legionów Polskich i z I Brygadą przeszedł cały szlak bojowy. Wstąpił do POW i w listopadzie 1918 r., po rozbrojeniu Austriaków w Krakowie, wziął udział w organizowaniu pierwszych oddziałów Wojska Polskiego. Stopniowo awansował, obejmując różne funkcje dowódcze, służył także w Korpusie Ochrony Pogranicza oraz w attachacie wojskowym w Paryżu.

We wrześniu 1939 r. dowodził 51. pułkiem piechoty Strzelców Kresowych w Brzeżanach. Po klęsce przedostał się przez Węgry do Francji. Otrzymał awans do stopnia pułkownika. W roku 1941 służył w oddziale VI Sztabu Naczelnego Wodza w Londynie. Z rozkazami od gen. Władysława Sikorskiego dotarł do Warszawy przez Afrykę Południową, Kair, Belgrad, Budapeszt i Kraków. W 1940 r. został inspektorem KG ZWZ i bezpośrednio współpracował z gen. Stefanem „Grotem” Roweckim. Na początku 1942 r. objął dowództwo Obszaru II (Białystok) Armii Krajowej, a od jesieni 1943 r. był w Komendzie Głównej AK komendantem Kierownictwa Dywersji – „Kedywu”. Od lutego do lipca 1944 r. był komendantem Organizacji NIE (Niepodległość) sprzeciwiającej się okupacji Polski przez ZSRR. Po Powstaniu Warszawskim uniknął niewoli. Jako generał brygady został zastępcą Komendanta Głównego Armii Krajowej, a po jej rozwiązaniu 19 stycznia 1945 r. zastępcą Komendanta Organizacji NIE i równocześnie Komendantem Obszaru Południowego. Używał w konspiracji pseudonimów: „Lutyk”, „Sylwester”, „Maj”, ale najczęściej „Nil”. 7 marca został aresztowany przez NKWD. Dzięki fałszywym dokumentom nie rozpoznano go. Trafił na dwa lata do łagru w głębi Związku Sowieckiego. Powrócił do Polski ciężko chory, w październiku 1947 r. Dwa lata później ujawnił się i został aresztowany przez UB. Po długotrwałym śledztwie 16 kwietnia 1952 r. skazano go na karę śmierci. Wyrok, przez powieszenie, wykonano 24 lutego 1953 r. w więzieniu mokotowskim; do dziś nie wiadomo, gdzie pochowano ciało generała. Ostatnie przesłuchanie odbyło się 25 lipca 1951 r. Prowadził je wiceprokurator Generalnej Prokuratury RP Beniamin Wajsblech. Podejrzany Fieldorf August Emil, oficer zawodowy, generał brygady, przynależny do RKU w Łodzi, żonaty, 2 dzieci, bez majątku, nie karany, odznaczenia – Virtuti Militari, czterokrotny Krzyż Walecznych, Krzyż Niepodległości, Polonia Restituta, Złoty Krzyż Zasługi – zapisano w protokole. Na wniosek prokuratora Wajsblecha rozprawa odbyła się za zamkniętymi drzwiami. Sędzia Maria Gurowska orzekła nie tylko karę śmierci, ale i utratę praw publicznych i obywatelskich na zawsze oraz przepadek całego mienia1. Najbardziej dramatyczny jest fakt, że tego wybitnego dowódcę, bohatera walczącego o wolną Polskę sąd skazał na podstawie osławionego dekretu PKWN z 31 sierpnia 1944 r. o wymiarze kary dla faszystowsko-hitlerowskich zbrodniarzy. Po złożeniu wniosku o rewizję wyroku 20 października 1952 r. Sąd Najwyższy w składzie: przewodniczący dr Emil Merz (sprawozdawca), sędziowie Gustaw Auscaler, Igor Andrejew przy udziale wiceprokuratora Gen. Prok. PRL Pauliny Kernowej i asystenta sądowego T. Seidlera podtrzymał wyrok sądu niższej instancji.

Podczas ostatniego widzenia z żoną Generał powiedział:

Czy wiesz, dlaczego mnie skazali? Bo odmówiłem współpracy z nimi. Pamiętaj, żebyś nie prosiła ich o łaskę. Zabraniam tego!

Żona odpowiedziała, że jeszcze nie traci nadziei i walczy o niego. Pytał potem o rodzinę, dzieci, szczególnie o wnuczkę Zosię. Krótką rozmowę przerwał strażnik. Jak wspomina żona: Emil wyszedł. Głowę miał pochyloną, ręce w kieszeniach i ani się obejrzał na mnie. Sędzia Maria Gurowska odznaczona została w latach 1952–1956 Złotym Krzyżem Zasługi, Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Do 1975 r. pracowała w Ministerstwie Sprawiedliwości jako dyrektor departamentu. Otrzymała rentę dla szczególnie zasłużonych. W wywiadzie udzielonym „Naszemu Dziennikowi” córka Generała Maria Fieldorf-Czarska twierdziła: (…) W Polsce żyją jeszcze trzy osoby, które miały związek ze zbrodnią na Ojcu: prokurator Alicja Graff, wicedyrektor Departamentu Sądowego w Prokuraturze Generalnej w Warszawie, Kazimierz Górski, śledczy Urzędu Bezpieczeństwa, i Witold Gatner, prokurator, który był obecny przy egzekucji. Nie zgadzam się na umorzenie śledztwa i uznanie tych osób za niewinne śmierci Ojca. (…) 2. Ppłk Helena Wolińska, prokurator Naczelnej Prokuratury Wojskowej, która doprowadziła do aresztowania Generała, do śmierci w 2008 r. żyła wygodnie w Anglii, ciesząc się pełnią praw publicznych.

Elżbieta Wyszyńska

1. 4 stycznia 1951 r. gen. Fieldorf składa oświadczenie: „Ja niżej podpisany niniejszym oświadczam, że na mój stan majątkowy składają się następujące ruchomości i nieruchomości znajdujące się w lokalu przy ul. Próchnika 39 m 15 w Łodzi: l tapczan tapicerski, i półka stojąca do książek, 4 krzesła twarde, l szafa, niekompletne narzędzia stolarskie, taboret, 2 półeczki, l drewniany kuferek, i walizka z bielizną, ubrania stare robocze, 1 zegarek na rękę stołowy (depozyt MBP)…”. S. Marat, J. Snopkiewicz, Zbrodnia. Sprawa generała Fieldorfa – Nila, Warszawa 1989.
2 Ubecy wiedzieli, że Ojciec się nie ugnie – rozmowa z Marią Fieldorf Czarską, córką generała „Nila”, „Nasz Dziennik” z 23–24 lutego 2002


            „Korespondent Bryan” film Juliena Bryana

Korespondent Bryan to film amerykańskiego fotografa i korespondenta Juliena Bryana, który we wrześniu 1939 r. upamiętniał wydarzenia związane z agresją niemiecką na Polskę oraz mężną postawę obrońców stolicy. Film ten, stanowił również pretekst do podjęcia rozmowy na temat prezydenta stolicy Polski Stefana Starzyńskiego, człowieka z wizją Warszawy jako wspaniałego miasta ale i w czasie wojny jego dzielny obrońca.

Stefan Starzyński – prezydent miasta nieujarzmionego

„Chciałem, by Warszawa była wielka. Wierzyłem, że wielką będzie. Ja i moi współpracownicy kreśliliśmy plany, robiliśmy szkice wielkiej Warszawy przyszłości. I Warszawa jest wielka. Prędzej to nastąpiło, niż przypuszczano. Nie za lat pięćdziesiąt, nie za sto lat, lecz dziś widzę wielką Warszawę. Gdy teraz do Was mówię, widzę ją przez okna w całej wielkości i chwale, otoczoną kłębami dymu, rozczerwienioną płomieniami ognia, wspaniałą, niezniszczalną, wielką, walczącą Warszawę. I choć tam, gdzie miały być wspaniałe sierocińce, gruzy leżą, choć tam gdzie miały być parki, dziś są barykady gęsto trupami pokryte, choć płoną nasze biblioteki, choć palą się szpitale – nie za lat pięćdziesiąt, nie za sto, lecz dziś Warszawa broniąca honoru Polski jest u szczytu swej wielkości i sławy.”  (Stefan Starzyński, 23 IX 1939 r.)

Jego życie przypadło na okres szczególny; zmierzch starego dziewiętnastowiecznego świata związanego z porządkiem wiedeńskim z 1815 r., Przymierzem Trzech Czarnych Orłów i początkiem nowej ery – globalnych konfliktów zbrojnych, „nowoczesnych” totalitaryzmów, ludobójstwa, ale i dalszego postępu cywilizacyjnego i – co ważne – niepodległego bytu Rzeczypospolitej Polskiej w latach 1918-1939.

Urodził się 19 sierpnia 1893 r. w Warszawie w rodzinie inteligencko-rzemieślniczej. Dzieciństwo spędził w Łowiczu i tam uczęszczał do gimnazjum. W czasie rewolucji 1905 r. wstąpił do niepodległościowej konspiracji uczniowskiej, brał udział w strajku szkolnym, przez co musiał przenieść się do Warszawy, gdzie ukończył szkołę średnią. Studiował ekonomię na Wyższych Kursach Handlowych im. Augusta Zielińskiego (obecnie SGH). Związał się wtedy z ruchem strzeleckim. Podczas Wielkiej Wojny służył w Legionach Polskich, a po ich rozwiązaniu wstąpił do konspiracyjnej Polskiej Organizacji Wojskowej. U zarania Polski Odrodzonej 1918-1921 służył w Wojsku Polskim (był oficerem sztabowym i liniowym). Następnie, po przejściu do rezerwy, przebywał w Moskwie jako sekretarz delegacji w komisjach wykonujących postanowienia pokoju ryskiego z Rosją sowiecką.

Stefan_StarzynskiW 1924 r. powrócił do kraju. Od razu aktywnie zaangażował się w życie publiczne, pełniąc wiele eksponowanych funkcji, m.in. w administracji rządowej. Był wiceministrem skarbu (1929-1930 i 1931-1932), wiceprezesem Banku Gospodarstwa Krajowego (1932-1934), komisarzem generalnym Pożyczki Narodowej (1933), posłem na Sejm (1930-1935) i senatorem (1938-1939) z ramienia Bezpartyjnego Bloku Współpracy z Rządem i Obozu Zjednoczenia Narodowego. W sierpniu 1934 r. został komisarycznym prezydentem m.st. Warszawy. Chciał ze stolicy Polski – pod wieloma względami miasta wtedy prowincjonalnego, co było jeszcze spuścizną czasów zaboru – uczynić europejską metropolię, w pełni zasługującą na miano Paryża Północy. Przygotował i realizował wieloletni program rozwoju tzw. Wielkiej Warszawy, zakładający modernizację infrastruktury komunikacyjnej i kanalizacyjnej miasta oraz rozbudowę budownictwa miejskiego. Rządził twardą ręką, walczył z korupcją i z rozbudowaną ponad miarę biurokracją. Udało mu się to, co jego poprzednikom się nie udało – zrównoważyć miejski budżet, znacznie ograniczając deficyt. Dbał również o poprawę stanu estetycznego miasta. Był pomysłodawcą i wielkim orędownikiem akcji „Warszawa w kwiatach”, prowadzonej od 1934 roku. Niespełna rok przed wybuchem wojny otworzył wielką wystawę „Wczoraj, dziś, jutro Warszawy”. Prezentowane projekty przewidywały budowę dwóch linii metra (!), nowoczesnej elektrowni i parków, trasy N-S i przebicia Marszałkowskiej przez Ogród Saski. Dla wielu współczesnych stawiany był jako autorytet, za wzór służby publicznej. Był wielkim pasjonatem teatru, także często lubił spędzać wieczory w kinematografie. Uwielbiał szybką jazdę motocyklem i samochodem sportowym (był właścicielem takiego auta). Jego żona Paulina pomagała Aleksandrze Piłsudskiej w okresie międzywojennym prowadzić przedszkole dla dzieci wojskowych, odwiedzane nieraz przez samego Marszałka.

Pamiętnego września 1939 r. zostaje w stolicy, nie ewakuuje się, tak jak uczyniło to wielu innych wysokich rangą urzędników państwowych, samorządowych czy część generalicji z marszałkiem Edwardem Rydzem-Śmigłym na czele. Były premier gen. Felicjan Sławoj Składkowski w 1948 r. na łamach „Kultury” pisał: „wojewodowie i starostowie z zachodnich i południowych części kraju opuszczali swe siedziby w miarę rozlewania się inwazji niemieckiej; za tłumami uchodźców odchodziły w głąb Polski urzędy, sądy, policja (…). Wyjazd wszystkich przedstawicieli władz (…) równoznaczny stał się w skutkach z porzuceniem ludności (…) w nowych dla niej, tragicznie ciężkich warunkach i po straszliwym wstrząsie. Musiało to wywołać falę powszechnego żalu, rozgoryczenia, oburzenia i gniewu (…). Telefonuję do prezydenta Warszawy Starzyńskiego. Zostaje on na swym posterunku, jak się wyraził – „Ja tu zostaję na gospodarstwie”.

Zamek królewski we wrześniu 1939

 

8 września zostaje Starzyński komisarzem cywilnym przy Dowództwie Obrony Warszawy. Podczas oblężenia miasta przez wojsko niemieckie płomiennymi przemówieniami nadawanymi przez radio zagrzewał warszawiaków do walki i oporu przeciwko najeźdźcy. Po każdym nalocie Luftwaffe organizował sprzątanie miasta, osobiście wizytował zbombardowane dzielnice, posterunki obrony przeciwlotniczej i żołnierzy na pierwszej linii. Do historii przeszło jego ostatnie przemówienie wygłoszone 23 września w studiu Radia Warszawa II przy ul. Zielnej, w których znalazły się sławne słowa: „Chciałem, by Warszawa była wielka (…) I Warszawa jest wielka”. Uczestniczył w rozmowach dotyczących warunków kapitulacji (28 września nastąpiło poddanie miasta).

Zob. Film Gdziekolwiek jesteś Panie Prezydencie (1978) w reżyserii Andrzeja Trzosa-Rastawieckiego

26 października 1939 r. prezydent Warszawy Stefan Starzyński został zabrany przez gestapo ze swego gabinetu na ratuszu. Przewieziono go do więzienia sądowego przy ul. Daniłowiczowskiej, skąd niebawem trafił w asyście funkcjonariuszy gestapo i żandarmerii do więzienia na Pawiaku (ponieważ Pawiak wtedy był zniszczony niedawnymi bombardowaniami, osadzony został w osobnej celi w pobliskiej Serbii, oddziale kobiecym). Dochodzenie policyjne przeciwko Starzyńskiemu prowadził sam dowódca IV grupy operacyjnej policji bezpieczeństwa SS-Brigadeführer Lothar Beuthel. Jako „wróg III Rzeszy” miał zniknąć bez śladu. W grudniu 1939 r., bezpośrednio przed Świętami Bożego Narodzenia, wywieziono prezydenta z Pawiaka w nieznanym kierunku. Według najnowszych ustaleń historycznych, najprawdopodobniej został zastrzelony w Palmirach pod Warszawą, podczas jednej z licznych przeprowadzanych wtedy w wielkiej tajemnicy egzekucji. Dotychczas najbardziej rozpowszechnioną wersją dotyczącą okoliczności śmierci prezydenta Starzyńskiego była ta mówiąca o deportacji z Pawiaka do KL Dachau i zamordowaniu go tam w 1943 roku. Inna z kolei mówiła o tym, że z Pawiaka został wywieziony do Berlina, później do kopalni potasu w Baelberge, gdzie zginął zamordowany w 1944 roku. Obie hipotezy nie znalazły przekonywających dowodów w niemieckich i polskich materiałach archiwalnych. Symboliczny grób prezydenta Warszawy znajduje się na warszawskich Powązkach.
dr Bogusław Kopka, IPN

Artykuł pochodzi ze strony internetowej:
www.solidarni.waw.pl/26pazdziernik1939_starzynski.htm


Generał Stefan Rowecki „Grot” -film dokumentalny

Stefan Paweł Rowecki, ps. „Grot”, „Rakoń”, „Grabica”, „Inżynier”, „Jan”, „Kalina”, „Tur” urodził się 25 grudnia 1895 w Piotrkowie Trybunalskim, zmarł 1-2 sierpnia 1944 w Sachsenhausen. Generał Dywizji Wojska Polskiego, komendant główny Armii Krajowej, dowódca Sił Zbrojnych w Kraju od 14 lutego 1942 do 30 czerwca 1943. W czasie I wojny światowej walczył w I Brygadzie Legionów Polskich. W listopadzie 1918, gdy utworzono niepodległe państwo polskie, uczestniczył w rozbrajaniu okupantów niemieckich. W latach 1919-1920 walczył w wojnie z bolszewikami, m.in. jako szef Oddziału II Frontu Południowo-Wschodniego i Grupy Uderzeniowej gen. Edwarda Rydza-Śmigłego. W latach 1930-1935 pełnił funkcję dowódcy 55 Poznańskiego Pułku Piechoty w Lesznie. W listopadzie 1935 powierzono mu dowodzenie Brygadą KOP „Podole”. W lipcu 1938 został dowódcą piechoty dywizyjnej 2 Dywizji Piechoty Legionów w Kielcach.

10 czerwca 1939 minister spraw wojskowych, gen. dyw. Tadeusz Kasprzycki zaproponował mu objęcie dowództwa nad drugą w Wojsku Polskim brygadą pancerno-motorową. 5 października 1939 został zastępcą komendanta Służby Zwycięstwu Polski gen. bryg. Michała Tokarzewskiego-Karaszewicza. 3 maja 1940 został mianowany generałem brygady. W tym samym roku został komendantem Obszaru Warszawskiego ZWZ, a następnie całego obszaru Polski pod okupacją niemiecką. 30 czerwca 1940 został komendantem głównym ZWZ i dowódcą Sił Zbrojnych w Kraju.
W grudniu 1940 z polecenia Roweckiego, w Biurze Informacji i Propagandy utworzono specjalną komórkę „N” (jej powołanie zaproponował na wiosnę 1940 płk. Jan Rzepecki). Komórka w październiku 1941 została przekształcona w Samodzielny Podwydział N, zwany potocznie akcją N. Akcja N zajmowała się dywersją, wojną psychologiczną i propagandą, wymierzoną przeciwko okupantowi niemieckiemu. Rowecki cyklicznie informował rząd w Londynie o rezultatach działalności akcji N.
Pod koniec 1941 r. utworzył organizację „Wachlarz”. Doprowadził do połączenia najważniejszych organizacji konspiracyjnych w kraju w jednolite wojsko podziemne, od 1942 roku występujące jako Armia Krajowa. 14 lutego 1942 został komendantem głównym Armii Krajowej, następnie dokonał jej restrukturyzacji, usprawniając system dowodzenia. Od 1942, gdy uzyskał zgodę na prowadzenie ograniczonej walki zbrojnej, nadzorował przygotowanie planu powstania powszechnego, jakie Polskie Państwo Podziemne zamierzało wywołać pod koniec wojny.
W czasie okupacji niemieckiej stał się obiektem szczególnego zainteresowania niemieckich władz bezpieczeństwa, głównie z uwagi na znaczenie stanowisk, które zajmował w polskim ruchu oporu. Został uznany za „wroga numer jeden” III Rzeszy w okupowanej Polsce i umieszczony na pierwszym miejscu niemieckiej listy poszukiwanych Polaków (niem. Bekanntgewordene Personen der polnischen Widerstandsbewegung), która obejmowała 165 nazwisk najaktywniejszych dowódców polskiej konspiracji. Gestapo przywiązywało szczególną wagę do zdekonspirowania i pochwycenia Roweckiego – utworzono w tym celu specjalną komórkę zajmującą się wyłącznie polowaniem na przywódców podziemia, która dysponowała rysopisem Roweckiego i jego personaliami. W centrali niemieckich władz bezpieczeństwa w alei Szucha wisiał jego ogromny podświetlany portret, z którym każdy funkcjonariusz lub agent niemiecki działający na terenie Warszawy musiał się dokładnie zapoznać.
Informację o miejscu pobytu „Grota” podrzucili Niemcom polscy agenci wywiadu radzieckiego. Został wydany Niemcom przez agentów Gestapo ulokowanych w wywiadzie AK (Blanka Kaczorowska, Ludwik Kalkstein, Eugeniusz Świerczewski; w 1944 kontrwywiad AK zlikwidował Świerczewskiego za zdradę). 30 czerwca 1943 został zdekonspirowany i aresztowany w warszawskim mieszkaniu przy ul. Spiskiej 14 m. 10 przez ekipę Gestapo dowodzoną przez SS-Untersturmführera Ericha Mertena. Następnie został przewieziony do Berlina, gdzie stanowczo odrzucił niemiecką propozycję współdziałania (m.in. wzięcia udziału w planowanej akcji antybolszewickiej). Został osadzony w połowie lipca 1943 w obozie koncentracyjnym w Sachsenhausen, jako więzień honorowy. 1 sierpnia 1944, Heinrich Himmler, na wieść o wybuchu powstania warszawskiego nakazał niezwłoczne zgładzenie Stefana Roweckiego. Według powojennych ustaleń historyków, został zamordowany w obozie koncentracyjnym w Sachsenhausen, kilka minut po godz. 3.00 w nocy z 1 na 2 sierpnia 1944 (datę tę częściowo potwierdził IPN w toku śledztwa zakończonego w 2007).

 


„Marian Rejewski 1905-1980” w reżyserii Andrzeja Tomczaka 

Motto:
„Czasami ludzie po których najmniej się tego spodziewamy, robią rzeczy niewyobrażalne” (cytat z filmu „Gra tajemnic”)

 

Marian Rejewski

Urodził się 16 sierpnia 1905 w Bydgoszczy, zmarł 13 lutego 1980 w Warszawie – polski matematyk i kryptolog, który w 1932 roku złamał szyfr Enigmy, najważniejszej maszyny szyfrującej używanej przez hitlerowskie Niemcy, porucznik Armii Polskiej w Wielkiej Brytanii. Sukces Rejewskiego i kryptologów współpracujących z nim z Biura Szyfrów, między innymi Henryka Zygalskiego i Jerzego Różyckiego, umożliwił odczytywanie przez Brytyjczyków zaszyfrowanej korespondencji niemieckiej podczas II wojny światowej przyczyniając się do wygrania wojny przez aliantów.

         W 1929 roku podczas studiów matematycznych na Uniwersytecie Poznańskim Rejewski został skierowany przez profesora Zdzisława Krygowskiego na tajny kurs kryptologii, którego organizatorem było Biuro Szyfrów Oddziału II Sztabu Głównego WP. Jesienią 1930 roku utworzono w Poznaniu filię Biura Szyfrów, w której zatrudniono między innymi Mariana Rejewskiego. Dwa lata później filia została rozwiązana, a od 1 września 1932 wszystkie prace kryptologiczne przeniesiono do warszawskiego Biura Szyfrów Sztabu Głównego Wojska Polskiego. Od września 1932 roku Rejewski zaczął pracować nad Enigmą w ciągu kilku tygodni odkrywając sposób okablowania wirników niemieckiej maszyny szyfrującej. Następnie wraz z kolegami ze studiów Różyckim i Zygalskim opracował techniki umożliwiające regularne odczytywanie szyfrogramów z Enigmy. Wkład Rejewskiego w złamanie kodu Enigmy polegał na opracowaniu katalogu kart i cyklometru, a po zmianie sposobu kodowania w 1938 roku zaprojektowaniu bomby kryptologicznej.

Marian-Rejewski-Henryk-Zygalski-Jerzy-Różycki

Marian Rejewski, Henryk Zygalski (w środku) i Jerzy Różycki (po prawej stronie)


Na pięć tygodni przed napadem Niemiec na Polskę w 1939 roku Rejewski wraz z zespołem innych kryptologów i pracowników Biura Szyfrów zaprezentowali sposób deszyfrowania i kopię Enigmy przedstawicielom brytyjskiego i francuskiego wywiadu wojskowego. Krótko po wybuchu wojny polscy kryptolodzy ewakuowali się przez Rumunię do Francji, gdzie nadal, we współpracy z Francuzami i Brytyjczykami prowadzili prace nad dekryptażem niemieckiej korespondencji. Po raz kolejny zostali zmuszeni do ewakuacji w czerwcu 1940 roku po kapitulacji Francji, aby już po kilku miesiącach powrócić do kontrolowanej przez rząd Vichy części kraju i wznowić pracę. Po wkroczeniu Niemiec do południowej Francji 9 listopada 1942 Rejewski i Zygalski przedostali się przez Hiszpanię, Portugalię i Gibraltar do Wielkiej Brytanii, gdzie rozpoczęli pracę w jednostce radiowej Sztabu Naczelnego Wodza Polskich Sił Zbrojnych w Stanmore-Boxmoor pod Londynem, nadal prowadząc pracę nad dekryptażem mniej skomplikowanych szyfrów niemieckich. Po zakończeniu działań wojennych Marian Rejewski powrócił w 1946 roku do Polski, gdzie pracował jako urzędnik w bydgoskich fabrykach. Dopiero w 1967 roku ujawnił swój udział w złamaniu szyfru Enigmy i napisał wspomnienia, które zdeponował w ówczesnym Wojskowym Instytucie Historycznym.
Życiorys Mariana Rejewskiego (źródło wikipedia)